O tej porze roku mam ochotę na kolory. Lubię śnieg i biel, ale co za dużo...
Dlatego też moje ostanie prace ozdobione są kolorowo-decoupagowo.
Wydobyłam z pudła deseczki, butelki oraz dwa wieszaki. Przyozdobiłam kwiatowo. I od razu lepiej :-)
Za oknem zima szaleje - śnieg i mróz.
Lubię zimę, ale czekam już na wiosnę. Wiem, że to jeszcze baaaardzo długo, ale czekać mogę :-)
Zrobiłam chustę zimową . Jakiś motek zapodział mi się w szafce i całkiem niedawno znalazłam go. Powstała zatem chusta
Na drutach mam już następna, ale nie wiem kiedy skończę.
I jeszcze decu. Stare pojemniczki na przyprawy wymyłam, obkleiłam papierem ryżowym, przykleiłam serwetkę, etykietki (wzięłam z jakiejś gazety) i papierową koronkę. Na koniec lakier.
Moja córka postanowiła podarować je babci .
Oto one
Sezon bożonarodzeniowy mamy już za sobą. Wszystkie ozdóbki muszą trochę poczekać na ponowne ujrzenie świata. Teraz można zająć się innymi rzeczami.
No właśnie.... latem kupiłam sobie maszynę do szycia. Moje pierwsze próby szycia sięgają bardzo dawnego czasu, kiedy to będąc licealistką próbowałam swoich sił. Był to czas kiedy w sklepach prawie nic nie było i trzeba było nieźle kombinować, żeby coś fajnego na siebie włożyć. Potem był czas dłuuuuuuugiej przerwy i teraz przyszła na mnie pora.
Wchodząc od nowa w szycie uszyłam woreczki na lawendę czy inne pachnidła. Ozdobione są decoupagem.
Myślałam , że powrót będzie lepszy, ale cóż... trening czyni mistrza. Wszystko przede mną.
A oto moje woreczki